środa, 3 lutego 2016

Piotruś Pan

źródło: www.pinterest.com

Mam w domu Piotrusia, Piotrusia Pana, który z uporem i zaangażowaniem dąży do swoich celów. Za każdym dniem jest coraz bliżej realizacji marzeń i wciąż wymyśla sobie nowe. To jest cudowne! Żyć z osoba, która traktuje swoje życie jak przygodę, w której trzeba jak najwięcej przeżyć. Jest chodzącą inspiracją i dzięki niemu pragnę być z każdym dniem i każdą godziną coraz lepsza i lepsza.
Sądzę, że my kobiety nie mamy takiego daru. Jesteśmy trochę zbyt rozsądne. Zapytałam kiedyś mojej współlokatorki, co będzie miała za 10 lat. Odparła, że męża, dzieci, psa, dom... Piotr zapytany o to samo wykrzyknął:
- Czołg!
Różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami są wspaniałe. Uwielbiam zauważać kolejne cechy, które się uzupełniają. Myślę, że gdyby nie Piotr, wiodłabym logiczne i nudne życie jako doktor a z czasem profesor chemii, miałabym mieszkanie, jeździłabym dwa razy w roku na wakacje. Z nim wszystko jest takie... kolorowe! Chcę jeździć ciągle na wakacje, wyglądać wspaniale, malować się, ładnie pachnieć, golić nogi, gotować pyszne rzeczy, przeżywać, całować się, doświadczać, budzić się codziennie we wspaniałym nastroju - po prostu ŻYĆ najpiękniej jak potrafię!
Piotrusiu, jestem wdzięczna, że Cię mam - z każdym dniem coraz mocniej.