wtorek, 7 października 2014

Napój Detoks-Przyspieszający Metabolizm

Kto pije 2 litry wody dziennie ręka w górę!
Ja też to robię. Teraz mi to wychodzi znacznie lepiej, kiedy biegam - naprawdę po treningu potrafię wypić pół butelki za jednym pociągnięciem.
Dlaczego to jest ważne? 
Słyszałam wiele zalet dobrego nawodnienia organizmu - nawilżona skóra, narządy lepiej pracują, szybsze oczyszczanie organizmy z toksyn... Jest tego naprawę dużo i wcale nie był to impuls do wyrobienia sobie nawyku picia 8 szklanek wody dziennie. Teraz zdradę Ci, co jest dla mnie najważniejsze.
Odwodniony mózg (który masz, jeśli nie pijesz 1,5-2 litrów wody dziennie) działa o połowę mniej wydajnie niż mózg nawodniony. Co to dla mnie oznacza? Wyobraź sobie, że dzisiaj jest ten dzień, kiedy ma przyjść do głowy świetny pomysł i sprawi, że Twoje życie zmieni się o 180 stopni. Wszystko Ci sprzyja, warunki do pracy są bardzo kreatywne, jesteś w 100% skupiona, zrelaksowana i... wielkie NIC, bo Twój mózg nie działa na pełnych obrotach i nie kojarzy przez to faktów.
Tragedia?
Sądzę, że tak. Większość pomysłów nie przyszło komuś do głowy, bo nie pił 8 szklanek wody dziennie -> motywacja na 100%.

Znalazłam w Internetach napój, który nie dość, że sprawi, że będzie Ci się lepiej myślało, ale również łączy w sobie detoksykacyjne właściwości ogórka oraz przyspiesza metabolizm dzięki cytrynie. Całość zwieńczona zostaje cudownymi cechami oraz smakiem mięty.

www.pinterest.com
Oczyszczająca Woda:
  • pół dużego ogórka (jeden średni),
  • 1 cytryna,
  • 1 limonka,
  • 12 listków mięty,
  • 2 litry wody,
Ogórka, cytrynę i limonkę kroimy w plasterki i dodajemy do wody. Wrzucamy listki mięty. Całość mieszamy i wstawiamy na noc do lodówki. Nawadniamy i oczyszczamy, jednocześnie przyspieszając metabolizm.

piątek, 3 października 2014

Biegamy

Pamiętacie, jak w liceum rodzice, nauczyciele lub po prostu ludzie w średnim wieku mawiali:
- Wiecie, Wy teraz nie doceniacie tego, że macie wf trzy razy w tygodniu i ktoś wam wygospodarowuje trzy godziny w tygodniu na ćwiczenia...
No fakt, nie doceniałam. Wstyd się przyznać, ale częściej nie było mnie na wfie niż byłam, oceny miałam jakie miałam. Było minęło.
Dzisiaj patrzę wstecz z rozrzewnieniem, że w wieku 16 lat z wielkim trudem udawało mi się przebiec 400 m. Po półrocznej przerwie w "treningach" (w cudzysłowie, bo to za duże słowo na moje starania), dzisiaj przebiegłam 10 minut bez przerwy (co nigdy wcześniej mi się nie udało) i w ten sposób pokonałam dystans 1,320 km!!! HURRA!!!
Tak się po prostu chciałam pochwalić. Do boju!